wtorek, 12 listopada 2013

Między Krzyżakami

Pierwszy raz w Malborku byłam, jako szesnastolatka. Podróżowałam stopem z kolegą. Zamarzył nam się Malbork, bo nigdy tam nie byliśmy. Dojechaliśmy autostopem mercedesem prowadzonym przez parę Niemców. Rozmawialiśmy trochę po angielsku, trochę po francusku. Państwo przyjechali na tereny swego dzieciństwa. Dowieźli pod sam zamek gdzie za ostatnie pieniądze kupiliśmy bilety. Na więcej nie starczyło. Potem przyjeżdżałam do Malborka jeszcze kilkakrotnie, ale ten pierwszy raz pamiętam najsilniej. Lubię Malbork, bo rozbudza wyobraźnię. także pisarską. Tu były i morderstwa - zasztyletowany został wielki mistrz zakonu Henryk von Orseln, a także... kradzieże. Do zamkowego skarbca włamali się piekarze. Co jeszcze kryje zamek? Badania nadal trwają, tak jak i prace rekonstrukcyjne. W końcu cały czas czeka na odbudowę gigantyczna figura Matki Boskiej patronki zakonu krzyżackiego. No to co? Zwiedzamy? Zdjęć nie podpisuję. A może? Zwiedzałam z Ulubionym, zwanym czasem "Panem Menżem".
To on w całej okazałości. 
To ja przed zamkiem. Ale strasznie chciało mi się do WC :(
Głowna brama i ja pędząca tam, gdzie wszyscy chodzą piechotą

dziedziniec


Wielki refektarz
Kibelek wielkiego mistrza
Sypialnia Wielkiego mistrza
Przed wejściem do letniej jadalni trzeba było umyć ręce


Mistrzowie krzyżaccy
Kula, która trafiła tu w czasie ataku
Kaplica





Zamkowa kuchnia

wszystko o monetach, a zwłaszcza szelągach
ślady włamania piekarzy





znak gdzie jest toaleta... 

Św. Małgorzata 
Św. Małgorzata
Jezus w trakcie modlitwy w Ogrójcu
Św. Anna Samotrzeć
Św. Anna Samotrzeć
Św. Jerzy (z twarzy podobny do mojej koleżanki)
Zamkowa studnia

Wielcy mistrzowie...