środa, 20 listopada 2013

Kraków nocą

W Krakowie byłam setki razy. Mam tu swoje ulubione miejsca. Dziś jestem tylko przejazdem i tylko na noc. Jutro spotkanie autorskie w Nowym Sączu. Dlatego dziś... Kraków nocą, tylko z okna pokoi gościnnych Jordan. Nie mam siły nigdzie iść. 
widok z okna na ulicę Długą...
rzut oka aparatu w prawo :)
rzut oka aparatu w lewo :)
gdzie siedzę widać po napisie na szybie
jeszcze tylko rzut oka za mnie w głąb lokalu.

 Dobranoc :)

wtorek, 12 listopada 2013

Między Krzyżakami

Pierwszy raz w Malborku byłam, jako szesnastolatka. Podróżowałam stopem z kolegą. Zamarzył nam się Malbork, bo nigdy tam nie byliśmy. Dojechaliśmy autostopem mercedesem prowadzonym przez parę Niemców. Rozmawialiśmy trochę po angielsku, trochę po francusku. Państwo przyjechali na tereny swego dzieciństwa. Dowieźli pod sam zamek gdzie za ostatnie pieniądze kupiliśmy bilety. Na więcej nie starczyło. Potem przyjeżdżałam do Malborka jeszcze kilkakrotnie, ale ten pierwszy raz pamiętam najsilniej. Lubię Malbork, bo rozbudza wyobraźnię. także pisarską. Tu były i morderstwa - zasztyletowany został wielki mistrz zakonu Henryk von Orseln, a także... kradzieże. Do zamkowego skarbca włamali się piekarze. Co jeszcze kryje zamek? Badania nadal trwają, tak jak i prace rekonstrukcyjne. W końcu cały czas czeka na odbudowę gigantyczna figura Matki Boskiej patronki zakonu krzyżackiego. No to co? Zwiedzamy? Zdjęć nie podpisuję. A może? Zwiedzałam z Ulubionym, zwanym czasem "Panem Menżem".
To on w całej okazałości. 
To ja przed zamkiem. Ale strasznie chciało mi się do WC :(
Głowna brama i ja pędząca tam, gdzie wszyscy chodzą piechotą

dziedziniec


Wielki refektarz
Kibelek wielkiego mistrza
Sypialnia Wielkiego mistrza
Przed wejściem do letniej jadalni trzeba było umyć ręce


Mistrzowie krzyżaccy
Kula, która trafiła tu w czasie ataku
Kaplica





Zamkowa kuchnia

wszystko o monetach, a zwłaszcza szelągach
ślady włamania piekarzy





znak gdzie jest toaleta... 

Św. Małgorzata 
Św. Małgorzata
Jezus w trakcie modlitwy w Ogrójcu
Św. Anna Samotrzeć
Św. Anna Samotrzeć
Św. Jerzy (z twarzy podobny do mojej koleżanki)
Zamkowa studnia

Wielcy mistrzowie... 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Tczew, czyli z wizytą u "Dziewiętnastoletniego marynarza"

Miałam 19 lat, gdy odkryłam rodzinna historię ucznia Szkoły Morskiej w Tczewie Zbyszka Piekarskiego - brata mojego dziadka. Opisałam ją w książce "Dziewiętnastoletni marynarz". Do dziś jego niewyjawiona miłość i samobójstwo poruszają mnie. Dlatego ilekroć jestem w okolicy Tczewa - jadę na cmentarz. Za każdym razem w myślach dziękuję Szkole Morskiej w Gdyni za opiekę nad jego grobem. Teraz, wracając z festiwalu MONOBLOK też tam zajechałam. W końcu Zbyszek poniekąd jest ofiarą córki Skręcipitki - bohaterki monodramu "Listy do Skręcipitki".
Cmentarz w Tczewie. Grób Zbigniewa Piekarskiego - brata mojego dziadka - bohatera mojej książki "Dziewiętnastoletni marynarz".
Cmentarz w Tczewie. Grób Zbigniewa Piekarskiego - brata mojego dziadka - bohatera mojej książki "Dziewiętnastoletni marynarz".


Ja nad grobem. Zawsze bardzo przeżywam te odwiedziny... 
Grób Zbyszka, a obok grób dr Hłaski - lekarza szkolnego. Oba groby są pod opieką Szkoły Morskiej w Gdyni. 
Hall dawnej Szkoły Morskiej. Dziś liceum im. Marii Skłodowskiej-Curie. 
Hall dawnej Szkoły Morskiej. Dziś liceum im. Marii Skłodowskiej-Curie.
Budynek dawnej Szkoły Morskiej. Dziś liceum im. Marii Skłodowskiej-Curie.

Brama cmentarza.
Wieża ciśnień.
Dom pogrzebowy.
Muzeum Wisły.
Brama cmentarza ewangelickiego. 
Kaplica ewangelicka.

Ratusz - po prawej
Poczta - po lewej. Ten neogotycki budynek. 



Tczewskie mosty
Tczewskie mosty
Ja na tle mostów
Wisła :)


U podnóża starówki

Na więcej zwiedzania nie starczyło czasu... Takie to życie. Ale jeszcze na pewno nie raz tu przyjadę.