czwartek, 24 października 2013

Szczerców

Do Szczercowa pojechałam poprowadzić warsztaty dziennikarskie. Szczerców (woj. łódzkie) ponoć wziął swoją nazwę stąd, że dawno dawno temu (w XII wieku) pewna biedna wdowa z trojgiem synów szczerze modliła się, by kamienie w garnku zamieniły się w rzepę... Bóg zamiast zamienić kamienie w rzepę zesłał księcia Kazimierza Sprawiedliwego, który zabrał jej synów na nauki... A Kazimierz Wielki w XIV wieku założył w tym miejscu osadę znając ponoć tę legendę. Rozumie ktoś coś z tego? W każdym razie Szczerców trochę obfotografowałam...
Zaczęłam od odwiedzin przy figurze św. Jana Nepomucena


Kuźnia, bo ponoć od kuźni zaczęła się historia Szczercowa. 
Ale raczej nie od tej. 







A tu św. Florian
I znów św. Jan Nepomucen

wtorek, 22 października 2013

Wrocław

Do Wrocławia pojechałam na WROSTJA 2013. Tam pokazywaliśmy spektakl "Listy do Skręcipitki". Czasem przekornie nazywam go pięćdziesięciotysięcznym odcinkiem "Mody na sukces", bo w rolę mojego pradziadka wciela się mój mąż. To jego monodram, który w oparciu o opracowane przeze mnie pradziadkowe listy wyreżyserowała Małgorzata Szyszka.
Wizyta we Wrocławiu była okazją do zwiedzenia tamtejszego Starego Miasta i jego okolic. Ostatni raz w tych miejscach spacerowałam... 20 lat temu!
właściwy człowiek na właściwym miejscu








zwierzątka w jatce

do czego służy moje rybie oko... 
Krasnoludki...
Ja w roli krasnoludka