Polskie morze jest zimne. Przynajmniej dla mnie ciepłolubnej. Jednak o tej porze i tak bym się nie kąpała, więc... mogę pospacerować. I tak z okazji przyjazdu do Gdańska na festiwal MONOBLOK, na którym pokazywaliśmy monodram
"Listy do Skręcipitki", poszłam oczywiście nad morze. Tylko po to, by posłuchać, jak szumi, czy rzeczywiście szumi, czy jeszcze szumi, czy nadal szumi. Oto efekty wyprawy na plażę Gdańsk-Brzeźno...
|
Nie zdecydowałam się wejść na plażę. Powód? Butów żal... |
|
Naprawdę butów żal... |
|
na szczęście w Brzeźnie jest molo... |
|
molo... w kierunku plaży i miasta |
|
Przez lunetę nic nie widziałam, bo mam wadę wzroku, która uniemożliwa korzystanie z takich sprzętów |
|
molo... w kierunku wody |
|
deptak widok w stronę mola (trzeba skręcić w prawo) |
|
deptak w drodze od mola |
|
morze szumi... |
|
Czas wracać. Zimno! |